Informacjee

avatar

tytan
z miasta Warszawa
1979.90 km wszystkie kilometry
0.00 km (0.00%) w terenie
3d 01h 19m czas na rowerze
20.06 km/h avg

Kategorie

kilkugodzinne.7   rondobabkateam.1   sport.4   technikalia.1   Wyrypy.3  

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Moje rowery

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tytan.bikestats.pl

Archiwum

Wiatr!! W twarz!

Sobota, 19 kwietnia 2014 | dodano:19.04.2014 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria kilkugodzinne
  d a n e  w y j a z d u
70.00 km
0.00 km teren
03:10 h
22.11 km/h
0.00 vmax
21.0 *C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Ale dziś piękna pogoda! I jakże zdradziecka!

Kolejny raz wybrałem się do domu szosówą. Przedświąteczny ruch na drogach był spory, wolałem więc uniknąć wylotówki na konstancin i pojechałem niebieskim rowerowym do Góry Kalwarii. Trasa bardzo przyjemna i przejezdna, z wyjątkiem fragmentu między Cieciszewem a Dębówką, gdzie była całkiem nieźle ubita droga gruntowa. Widać było, wiosna dopiero się zaczęła. Trawy płonęły. Dosłownie. Mijała mnie straż, goniąc do miejsca, gdzie generował się dym.
Do Góry Kalwarii dojechałem bez dalszych przygód. Najlepsze zaczęło się właśnie teraz.
Gdy przekonałem się o zdradzieckości tej pogody.
Mijając to urocze miasto, zmieniłem jednocześnie kierunek jazdy. Jechałem teraz prosto na wschód. A wiatr jaki miał kierunek? Wschodni. Był porywisty. Co mam na myśli? W mojej definicji porywisty wiatr to taki, który zmieniając kierunek powoduje zachwianie równowagi. Czyli wiało ostro. A ja miałem jechać dokładnie naprzeciw niemu. Przez godzinę... I tak pojechałem. To było trudne. Normalnie utrzymanie prędkości 20 kmh na takim rowerze nie stwarza najmniejszego problemu. Ale w tych warunkach? Był to wyczyn! jechałem 18 na godzinę przy tętnie 150 :D Co ciekawe jak na próbę pojechałem chwilę w drugą stronę, to żeby jechać te 2 dychy nawet nie trzeba było pedałować...



No więc po drodze zrobiłem sobie przerwę. Zajechałem do sklepu i widząc lokalny folklor przed nim wchodzę do środka z rowerem. Rozpoczął się dialog - "dzień dobry panie kolarz. To spokojna miejscowość, nie trzeba się bać o rower." - Nie wiem, jakoś nie wzbudzali zaufania :D

Ruszyłem dalej i za osieckiem zmieniłem kierunek na bardziej południowy, można więc było przyspieszyć ;)

Podsumowując - z przejazdu zrobiła się wycieczka krajoznawcza z rozwałką i szukaniem dróg alternatywnych (czyli zawracaniem, gdy okazywało się, że za wsią asfalt się kończy...).


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ludzi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]